Co to jest neutralność sieci i jak to zmieni rzeczy?
Netrality nie jest po prostu czymś, co zmusza polityków do krzyczenia na siebie. Może to mieć realny wpływ na twoje życie online.
Jeśli korzystasz z Internetu, powinieneś dbać o neutralność sieci. Prawie połowa populacji na całym świecie korzysta z Internetu każdego dnia, ale ilu zastanawia się, czy ich dostawca usług internetowych robi wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić szybkie i niezawodne połączenia?
Większość osób ślepo ufa swojemu dostawcy usług internetowych, aby umożliwić im surfowanie w dowolnym miejscu i czasie. Jednak dostawcy nie zawsze są przygotowani do dostarczenia tego, co powinni. Pokusa, by przekrzywiać dostęp tak, by sprzyjał im i ich partnerom, jest zbyt wielka. Dlatego neutralność sieci jest tak ważna.
Czym dokładnie jest neutralność sieci? Było to w wiadomościach w ostatnich miesiącach, gdy FCC administracji Trumpa wycofało się z zasad neutralności sieci, które zostały wprowadzone przez poprzednią administrację. Chociaż niektórzy uważają, że te zasady nie mają na nie wpływu, w rzeczywistości brak obowiązujących przepisów dotyczących neutralności sieci oznacza, że dostawcy usług internetowych mogą kontrolować to, co widzą klienci..
Jeśli to brzmi trochę przerażająco, czytaj dalej.
Czym jest neutralność sieci?
Zasadniczo neutralność sieci to koncepcja, że dostawcy usług internetowych nie powinni faworyzować niektórych treści w stosunku do innych treści, co oznacza, że powinni zajmować neutralną pozycję podczas przesyłania danych przez swoją sieć. W tej neutralnej sieci cała treść jest traktowana jednakowo i ma równy dostęp do zasobów sieciowych.
Neutralność sieci oznacza również, że dostawcy Internetu powinni mieć zakaz tworzenia „szybkich pasów” dla niektórych danych, jednocześnie blokując inne dane pochodzące od konkurenta lub przyjmując perspektywę, z którą się nie zgadzają. Na przykład Twój dostawca usług internetowych nie powinien mieć możliwości ograniczenia połączenia z Netflix, aby skłonić Cię do zarejestrowania się w ich zastrzeżonej usłudze przesyłania strumieniowego.
Idea neutralności sieci ma na celu utrzymanie w Internecie otwartych, równych warunków działania. Oznacza to, że wszystkie firmy, duże i małe, mają szansę odnieść sukces online. Jeśli nie istnieją zasady neutralności sieci, duże firmy mają wyraźną przewagę. Mogą zapłacić za umieszczenie swoich danych na „szybkim pasie”, pozostawiając konkurentom walkę o przepustowość.
Wyobraź sobie, że strumieniowanie wideo, które było wówczas nową technologią, zostało zablokowane przez dostawców usług internetowych na początku 2000 roku. Popularne usługi przesyłania strumieniowego, które są dziś dobrze znane, nigdy nie miałyby szansy na ustanowienie, gdyby nie istniała koncepcja neutralności sieci.
Rola firm telekomunikacyjnych
Firmy telekomunikacyjne zapewniają szybki dostęp do Internetu w całych Stanach Zjednoczonych. Tylko garstka firm oferuje tę usługę. Wśród nich są Verizon, CenturyLink, AT&T, czarter, Cox i Comcast. W niektórych lokalizacjach ludzie mają tylko kilka opcji do wyboru, a niektóre regiony mają tylko jednego dostawcę.
Kiedy klienci korzystają z Internetu za pośrednictwem jednego z tych dostawców usług szerokopasmowych, oczekują, że firma przesyła dane przez sieć do iz komputera. Idealnie, ta transmisja odbywa się bez manipulacji lub interferencji ze strony dostawcy usług szerokopasmowych.
Ponieważ zasady neutralności sieci zostały wycofane w grudniu 2023 r., Wszyscy dostawcy usług internetowych obiecali działać uczciwie. Niemniej jednak istnieje możliwość, że firmy świadczące usługi szerokopasmowe mogą zdecydować się na wybór ulubionych i oferowanie „szybkich pasów” niektórym firmom, które są skłonne zapłacić cenę. Zwolennicy neutralności sieci twierdzą, że stanie się to wcześniej niż później i że taka praktyka może oznaczać koniec uczciwej konkurencji online. Korzystanie z VPN również nie złagodzi tego problemu.
Dostawcy Internetu szerokopasmowego nie zrobiliby tak naprawdę manipulacji danymi?
W rzeczywistości mają taką historię. Jeden przykład miał miejsce podczas koncertu Pearl Jam w 2007 roku. AT&T był odpowiedzialny za transmisję całego koncertu do widzów online, ale wyłączyli dźwięk, gdy główny wokalista dał głos tekstom krytycznym wobec George’a Busha. Tekst nie zawierał wulgaryzmów, ale rzecznik ISP powiedział później, że cenzura treści była konieczna, aby chronić młodych gości przed „nadmierną wulgaryzmem”. Później AT&T podał zarzut, twierdząc, że za „błąd” odpowiedzialny był zewnętrzny wykonawca witryny.
Również w 2007 roku Verizon zablokował członkom grupy pro-choice NARAL korzystanie z programu do wysyłania wiadomości tekstowych. Firma powiedziała, że nie chce świadczyć usług nikomu, „kto chce promować program lub rozpowszechniać treści, które według własnego uznania mogą być postrzegane jako kontrowersyjne lub niesmaczne dla żadnego z naszych użytkowników.” Później firma została zmuszona do znieść cenzurę w odpowiedzi na oburzenie opinii publicznej.
Wspólni przewoźnicy i neutralność sieci
Gdy zaczniesz patrzeć na neutralność sieci, usłyszysz termin „zwykli przewoźnicy”. Koncepcja wspólnego przewoźnika sięga starożytnego Rzymu. Wcześniej uznano, że niektóre usługi i przedsiębiorstwa są tak ważne dla funkcjonowania narodu i gospodarki, że konieczne jest uchwalenie prawa, aby zapewnić wszystkim równy dostęp.
Zgodnie z tą koncepcją te firmy lub usługodawcy służyli obywatelom w ogóle, zamiast wybierać swoich klientów. W nagrodę przyznano tym dostawcom korzyści prawne. Mogą uzyskać dostęp do własności publicznej. Tak było w przypadku kolei w Ameryce. Od najdawniejszych czasów koleje były traktowane jako zwykli przewoźnicy, co umożliwiło firmom układanie torów na terenach publicznych.
Dostawcy usług telefonicznych podobnie korzystają ze wspólnego statusu operatora. Daje im to wiele korzyści, ale w zamian muszą być neutralne. Na przykład Verizon nie może zrezygnować z połączeń ani celowo zapewnić niskiej jakości połączeń, gdy klienci dzwonią do Little Caesars, ponieważ zapłacili za to Domino. Wyobraź sobie, jak irytujące byłoby, gdyby Twoja firma komórkowa mogła odpowiednio dyktować pizzę, którą wybrałeś.
Neutralność sieci: przed Internetem
Ustawa o komunikacji z 1934 r., Która została podpisana przez prezydenta Franklina D. Roosevelta, ustanowiła Federalną Komisję Łączności lub FCC i upoważniła ją do regulowania nowych technologii, takich jak rozwijające się sieci telefoniczne i telewizja telewizyjna.
W ramach prawa Wielkiej Depresji istniało także ustanowienie niektórych tytułów, które nadal rządzą bytami w dziedzinie komunikacji. Jako przykład tytuł II definiuje wspólnych przewoźników. FCC miało możliwość wyznaczenia firmy komunikacyjnej jako wspólnego przewoźnika.
Historycy zauważają, że ustawa z 1934 r. Była reakcją na bardziej liberalną politykę obowiązującą w latach dwudziestych. Polityki te obejmowały skrajny brak regulacji. Wyrosły monopole, a bogactwo zostało skonsolidowane tylko w kilku odizolowanych obszarach.
Ustawa o komunikacji z 1934 r. Była częścią Nowego Ładu, który był większym wysiłkiem w celu ograniczenia władzy korporacyjnej. W szczególności prawo miało przejąć system Bell, który pozostaje jedną z najpotężniejszych i najbardziej wpływowych firm w historii Ameryki.
System Bell ostatecznie stał się AT&T, który wciąż istnieje. Podczas depresji AT&T miał ogromny monopol na rynku telekomunikacyjnym, ale prawo nie miało na celu jego zerwania. Zamiast tego skupiono się na zapewnieniu neutralności usług oferowanych przez firmę. Oznaczało to, że AT&T podlegało regulacji stawek, o które użytkownicy płacili. Rząd miałby nadzór, aby ustalić, że wszyscy użytkownicy płacą tę samą cenę.
Zgodnie z prawem firma telefoniczna nie może zmieniać opłat ani poziomu obsługi w oparciu o tożsamość klienta wykonującego połączenie lub klienta odbierającego połączenie. Treść rozmowy była nieistotna. Wszystkie transfery danych przez linie telefoniczne musiały być traktowane jednakowo.
Historia neutralności sieci
W artykule z 2003 r. Tim Wu, profesor prawa Uniwersytetu Columbia, ustanowił zwrot „neutralność sieci”. Dostawcy usług szerokopasmowych szeroko zakazują użytkownikom Internetu korzystania z wirtualnych sieci prywatnych. Inni blokowali klientom korzystanie z routerów WiFi. Profesor Wu obawiał się, że ta tendencja do ograniczania rozwoju technologii zaszkodzi przyszłości innowacji. W związku z tym wezwał do opracowania polityki antydyskryminacyjnej dla świata cyfrowego.
FCC prezydenta George’a W. Busha zrozumiał ten problem i przystąpił do opracowania oświadczenia o polityce zabraniającego dostawcom usług internetowych blokowania legalnych treści, do których użytkownicy próbowali uzyskać dostęp. Co więcej, polityka miała na celu zakazanie dostawcom usług internetowych dyktowania urządzeń, których klienci mogą używać do łączenia się z Internetem.
Ta zasada została wykorzystana jako podstawa zamówienia FCC z 2008 roku na Comcast. ISP dławił połączenia dla osób, które korzystały z oprogramowania BitTorrent (powszechnego sposobu uzyskiwania dostępu do Dark Web), nawet gdy było ono wykorzystywane do legalnych celów. FCC nalegało, aby Comcast zaprzestał praktyki, ale Comcast pozwał, twierdząc, że FCC przekroczyło swoje uprawnienia. Decyzja sądu federalnego uznana na korzyść Comcast.
Do 2010 r. Poczyniono niewielkie postępy w zakresie neutralności sieci. W ramach prezydenta Obamy wprowadzono bardziej zdecydowaną politykę neutralności sieci. Tym razem Verizon pozwał FCC i zwyciężyli. Sąd stwierdził, że FCC nie ma uprawnień do nakładania takich przepisów neutralności na spółki, które nie były wspólnymi przewoźnikami.
Doprowadziło to FCC do zasugerowania w 2014 r., Że przewoźnicy szerokopasmowi powinni zostać zaklasyfikowani jako zwykli przewoźnicy w tytule II. Dostawcy niekoniecznie mieliby ograniczenia tak rygorystyczne, jak te, które są wymagane od firm telefonicznych. Niemniej jednak zmiana oznaczałaby, że silna polityka neutralności sieci dominowałaby w USA.
Dostawcy usług szerokopasmowych byli niezadowoleni z przeklasyfikowania, co spowodowało, że ponownie pozywali FCC. Sądy oświadczyły jednak, że tym razem FCC ma po swojej stronie prawo. Obszerne polityki neutralności sieci weszły w życie w całym kraju.
Wybory prezydenckie pod koniec 2016 r. Wprowadziły nową administrację do Białego Domu na początku 2023 r. Do końca roku nowej komisji FCC Ajit Pai udało się w jego planie całkowitego odwrócenia porządku neutralności sieci, który został wprowadzony w 2015 r. Dostawcy usług internetowych nie byli już klasyfikowani jako zwykli operatorzy i nie obowiązywały już żadne ograniczenia, które uniemożliwiałyby tym firmom ograniczanie lub całkowite blokowanie treści.
Odpowiedzialność za ochronę konsumentów za naruszenia zasad neutralności sieci spoczywa teraz na Federalnej Komisji Handlu. Jednak ta agencja nie może ustanawiać nowych zasad. Może je tylko egzekwować. Rezultatem jest to, że każde domniemane naruszenie neutralności sieci musi być również działaniem niezgodnym z prawem, określonym w przepisach o uczciwej konkurencji. Jeśli dostawca usług internetowych zablokuje konkurenta, może być ścigany zgodnie z przepisami antymonopolowymi, ale umożliwienie firmom wniesienia dodatkowych opłat za przyznanie „szybkiego pasa” nie byłoby naruszeniem.
Neutralność sieci w przyszłości
Kilka stanów USA uchwaliło własne przepisy dotyczące neutralności sieci po uchyleniu przepisów federalnych. Pierwszy był Waszyngton, a tuż za nim Oregon, Hawaje, Nowy Jork, Vermont, Montana i New Jersey. Dostawcy usług szerokopasmowych już obiecują walczyć z tymi politykami na szczeblu stanowym.
Mimo to członkowie Kongresu USA proponują nowe przepisy, które zapewniłyby ogólnokrajową politykę neutralności sieci. Niektóre z propozycji po prostu przywróciłyby przepisy z 2015 r., Podczas gdy inne wprowadziłyby dość znaczące zmiany w tych politykach.
Obserwatorzy oczekują, że firmy szerokopasmowe zaczną powoli i potajemnie korzystać ze swobody, jaką dało im uchylenie zasad neutralności sieci. Jest mało prawdopodobne, aby zmiany te były ogromne lub nagłe, zwłaszcza gdy państwa i rząd federalny wciąż kłócą się o ewentualną politykę neutralności sieci.
Jednym z subtelnych sposobów, w jaki firmy mogą skorzystać, jest zezwolenie na to, aby treści tworzone przez nich lub podmiot stowarzyszony pomijały wszelkie ograniczenia danych. Na przykład ludzie, którzy mają AT&T jako dostawca usług internetowych i obejrzyj powiązaną usługę przesyłania strumieniowego DirecTV Now może oglądać tyle, ile zechce, bez wliczania ich do limitów danych. Jednak oglądanie innej usługi przesyłania strumieniowego, takiej jak Netflix, zabierze ogromną część dostępnych danych.
Ponieważ wielki biznes i rząd nadal walczą o potrzebę wprowadzenia przepisów dotyczących neutralności sieci, wydaje się, że sytuacja ta jest daleka od rozwiązania. Konsumenci mogą podjąć działania, informując swoich przedstawicieli o poparciu dla przepisów dotyczących neutralności sieci.
Keith
28.04.2023 @ 09:15
Neutralność sieci jest bardzo ważna dla każdego, kto korzysta z Internetu. Dostawcy usług internetowych nie powinni faworyzować niektórych treści w stosunku do innych, co oznacza, że powinni zajmować neutralną pozycję podczas przesyłania danych przez swoją sieć. W tej neutralnej sieci cała treść jest traktowana jednakowo i ma równy dostęp do zasobów sieciowych. Brak obowiązujących przepisów dotyczących neutralności sieci oznacza, że dostawcy usług internetowych mogą kontrolować to, co widzą klienci. Dlatego ważne jest, aby dbać o neutralność sieci i utrzymać w Internecie otwarte, równoprawne warunki działania dla wszystkich firm, duże i małe.